All That Heaven Allows [Wszystko na co niebo zezwala] [1955] [napisy pl],
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
{1}{72}movie info: XVID 640x352 23.976fps 697.1 MB{839}{929}WSZYSTKO, NA CO NIEBO ZEZWALA{2925}{2969}Czeć, Cary.|- Czeć, Sara.{2973}{3017}Jak zwykle, Cary,|jeste daleko przede mnš.{3021}{3113}Nie miałam nawet czasu, żeby pomyleć|o moich drzewach, a już tym bardziej, żeby je przycišć.{3117}{3161}To nie moja zasługa.{3165}{3233}Martin zawsze umawiał się|z sadownikami.{3237}{3353}Po jego mierci,|automatycznie przedłużyli umowę.{3357}{3425}Nie jest to kwestia braku czasu. Dzieci|sš w domu tylko w weekendy,{3429}{3496}- W sumie tylko czasu mam pod dostatkiem.|- Tak, wiem.{3500}{3544}Wystarczy o tym.|Chodmy jeć. Wszystko gotowe.{3548}{3640}- Kochana, Nie mam czasu na lunch.|- Nie?{3644}{3712}Zadzwoniłabym, ale i tak chciałam|ci przywieć pożyczone talerze.{3716}{3808}Czasami mylę, jaka jeste rozsšdna|nie bedšc w klubie.{3810}{3859}Zastanawiałam się nad tym,|ale to raczej nie dla mnie.{3860}{3928}- Mam nadzieję, że nie napracowała się nad lunchem.|- Nie.{3932}{4024}To przez George'a. Włanie dzwonił.|Przyprowadza nam gocia na weekend.{4028}{4096}Powiadamiajšc w ostatniej chwili, jak zwykle.{4100}{4168}Poza setkš rzeczy, które i tak mam do zrobienia,|muszę dzi umówić randkę...{4172}{4240}- Dla tego pana Allenby.|- Randkę?{4244}{4360}Widzisz, ma 40 lat, tak więc|każdš kobietę powyżej 18-tki uważa za starš.{4364}{4432}Trzeba to przyjšć.|Muszę uciekać.{4436}{4527}A może przyjdziesz do nas wieczorem|na kolację do klubu?{4531}{4599}Raczej nie, Saro,|Chyba nie powinnam.{4603}{4695}Nie wygłupiaj się. Zadzwonię do Harvey'a.|Przyjedzie po ciebie około 19:30.{4699}{4791}- Harvey?|- Cóż, przynajmniej jest wolny.{4795}{4877}- To pa, kochanie.|- Pa.{4939}{5072}- Mogę pani pomóc, pani Scott?|- Tak, w porzšdku, dziękuję.{5179}{5247}- Proszę tu postawić.|- Proszę.{5251}{5355}- Trochę goršcej kawy?|- Tak, dziękuję.{5371}{5439}Może zjadłby pan|ze mnš lunch.{5443}{5534}Moja przyjaciółka nie mogła zostać. Mam mnóstwo|jedzenia. Kurczak, sałatka rogaliki.{5538}{5630}- Rogalik i trochę kawy w zupełnoci wystarczš.|- Proszę.{5634}{5711}- Nie usišdzie pan?|{5946}{6062}Zastanawiałam się |czy jest tu dużo do zrobienia.{6066}{6182}- Wszystko wyglšda cudownie...|- Nie, nie dużo.{6426}{6541}Skończy pan dzisiaj|czy będzie pan musiał wrócić?{6545}{6620}Pewnie będę musiał.{6689}{6757}Zawsze żałuję, że nie znam się lepiej |na ogrodnictwie.{6761}{6829}Uważa pan,|że powinnam się tym zajšć?{6833}{6949}Tylko jeli sšdzi pani,|że mogłoby się to pani spodobać.{6953}{7048}- Nazywam się Scott.|- Tak, wiem.{7073}{7165}- Jestem Ron Kirby.|- Ach, syn pana Kirby'ego.{7169}{7285}Mm-hmm. Przejšłem szkółkę|trzy lata temu, po mierci ojca.{7289}{7357}Przychodził pan tu od tamtego czasu?{7361}{7429}Tak. Co wiosnę i jesień.{7433}{7521}To może być mój ostatni rok.{7528}{7680}W szkole ogrodniczej zainteresowałem się|drzewami i zaczšłem je hodować.{7696}{7764}- Jakie gatunki?|- Wszystkie.{7768}{7884}Jodły białe i Douglasa,|srebrzyste wierki kłujšce.{7888}{7975}- Mam który z nich?|- Nie.{8008}{8076}Ale ma pani wiele|tak samo interesujacych.{8080}{8148}Jak ta Koelreuteria.{8152}{8289}W Chinach, skšd pochodzi,|nazywajš jš Drzewem Złotego Deszczu.{8296}{8340}Pięknie, prawda?{8344}{8436}Mówiš, że może się dobrze rozwijać|tylko koło domu, w którym jest miłoć.{8440}{8507}- To piękna legenda.{8511}{8603}No, powinienem już |wracać do pracy.{8607}{8679}Dziękuję za kawę.{8967}{9035}- Mamo?|- Hej, Mamo!{9039}{9101}Tu jestem!{9135}{9203}Czeć kochanie!{9207}{9251}- Czeć, mamo.{9255}{9299}Spodziewałam się was |dopiero jutro.{9300}{9350}Nie miałem dzi zajęć|więc zadzwoniłem do Kay z Princeton...{9351}{9467}Włanie odrabiałam zaległoci w paru studiach|przypadków... uroki pracy społecznej...{9471}{9514}- Więc wzięłam je ze sobš.|- Kiedy kolacja?{9518}{9562}Dostałam dzi zaproszenie|na kolację.{9566}{9634}- Gdzie idziesz?|- Sara wydaje pzyjęcie w klubie.{9638}{9685}Muszę się ubrać. Harvey|za chwilę po mnie przyjedzie.{9686}{9744}Harvey?{9758}{9850}A, w porzšdku.|Przygotuję koktaile.{9854}{9946}- Harvey lubi moje martini.|- Ned, mistrz martini.{9950}{10066}- Widywała go często?|- Nie, kochanie, był poza miastem.{10070}{10114}-Zdaje się, na Florydzie.|- Lubię Harvey'a.{10118}{10186}Jest miły, zabawny |i zachowuje się odpowiednio do swojego wieku.{10190}{10258}| Podstarzali playboye to chyba jedyne, czego nie potrafię znieć.{10262}{10402}Jak twierdzi Freud, po osišgnięciu pewnego|wieku, seks staje się nie na miejscu.{10406}{10474}Mylę, że Harvey to rozumie.{10478}{10545}Bšd co bšd, jest bardzo dobrze wychowany.{10549}{10617}I jedyny z humanistycznym |wykształceniem w okolicy.{10621}{10689}Przyznaję, że|ma swoje wady.{10693}{10737}Zbyt dużo mówi |o swoim zdrowiu,{10741}{10809}ale to zrozumiałe,|w jego wieku.{10813}{10857}To oczywiste, że człowiek |rozpada się z wiekiem.{10858}{10908}Ale rozumiem, że może| być trudno się z tym pogodzić.{10909}{11025}Chociaż naturalnie, w przypadku mężczyzn|nie ma to tak wielkiego znaczenia jak u kobiet.{11029}{11097}Chociaż sšdzę, że Harvey jest|na tyle inteligentny, żeby...{11101}{11165}Czytasz to?{11173}{11240}Co, kochanie?{11269}{11337}Najwyższy czas, żeby włożyła co|innego niż cišgle ten czarny aksamit.{11341}{11409}- Tak?|- Oczywicie.{11413}{11504}Osobicie, nigdy nie popierałam|tego egipskiego zwyczaju.{11505}{11555}-A przynajmniej wydaje mi się, że był egipski.|- Jaki zwyczaj?{11556}{11648}Zamurowywania wdów żywcem |w krypcie zmarłego męża...{11652}{11696}Wraz z resztš|jego dobytku.{11700}{11768}Teoretycznie też|była jego własnociš.{11772}{11888}Miała odbyć miertelnš podróż razem z nim.|Społecznoć musiała tego dopilnować.{11892}{11984}- Oczywicie, już się to nie zdarza.|- Nie?{11988}{12032}No, być może nie w Egipcie.{12036}{12152}- Co masz na myli?|- Och, nic. Zejdmy na dół.{12252}{12322}O kurczę, mamo.{12348}{12416}Mam jš od jakiego czasu.|Tyle, że nie miałam okazji jej włożyć.{12420}{12511}- Podoba ci się?|- Chyba jest w porzšdku.{12515}{12559}Ale nie ma trochę za dużego dekoltu?{12563}{12607}Miejmy nadzieję,|że nie odstraszy Harvey'a.{12611}{12703}- Typowy objaw kompleksu Edypa.|- Czego?{12707}{12775}Syn ma podwiadome pretensje|gdy matce podobajš się inni mężczyni.{12779}{12823}To się nazywa kompleks Edypa.{12827}{12911}I zdarza się bez przerwy.{12923}{13015}- Dobry wieczór, Harvey.|- Cary, moja droga! Proszę!{13019}{13063}- I Kay!|- Czeć, Harvey.{13067}{13111}- Masz ochotę na koktail przed wyjciem?|-Mamy czas.{13115}{13229}- Zrobił go specjalnie dla ciebie.|- Dziękuję.{13235}{13303}- Stęsknilimy się za tobš.|- Miło mi.{13307}{13375}- Podobało ci się na Florydzie?|- Cudownie, Kay. Cary!{13379}{13447}Odkryłem tam jednego|z najcudowniejszych lekarzy.{13451}{13518}Wyleczył mój wieczny katar,|od tak!{13522}{13645}- Mamo, Harvey, specjalnoć Scotta.|- Dziękuję, Ned.{13714}{13758}Wspaniałe, mój chłopcze!{13762}{13833}Nie jestem pewien, czy ten gin jest tak samo|dobry, jak marka, którš zwykle dodaję,{13834}{13878}ale vermouth jest przyzwoity.{13882}{13926}Masz na myli te dwie|kropelki, które dodałe?{13930}{14070}Kay, ze względu na moja wštrobę|mam nadzieję, że le policzyła .{14074}{14142}Cary, wyglšdasz cudownie.{14146}{14214}- licznie ci w tym kolorze.|Ależ, dziękuję, Harvey.{14218}{14310}Ned obawiał się, że ta sukienka|może cię wystraszyć.{14314}{14406}Potrzeba więcej...|a może właciwie raczej mniej, żeby mnie przestraszyć.{14410}{14501}Nie, dziękuję, Ned.|Nie wypijam więcej niż jednego.{14505}{14573}Wiesz,|pilnuję się tego...{14577}{14669}od czasu tej nocy, kiedy wasz ojciec|wygrał ten puchar.{14673}{14741}Napełnił go szampanem,|który musielimy wypić.{14745}{14789}Do dzi to pamiętam.{14793}{14878}- Ilu was było?|- Za mało.{14913}{15039}- Powinnimy chyba ruszać, nie uważasz?|- Tak, Harvey.{15225}{15293}- Cary! Czeć, Harvey.|- Czeć, Bill.{15297}{15365}- Już w ogóle cię nie widujemy.|- Cary, kochana, wieki całe...{15369}{15461}Ann i ja mialimy się|jak to kiedy Martin...{15465}{15556}Tu jeste. Będziesz jš mieć póniej.|Chod, kochanie.{15560}{15652}Cary!|Moja ulubienica. Co dla ciebie?{15656}{15724}- Wypilimy w domu martini...|- Nigdy nie należy mieszać.{15728}{15772}- Dla ciebie to samo?|- Nie. Już mi wystarczy.{15776}{15847}Będziesz potrzebował więcej niż jednego, żeby|przetrwać to przyjęcie, to wszystko przeze mnie.{15848}{15916}- W dodatku będę go mieć przez cały weekend.|- George! Szybko.{15920}{15988}Tom, Cary. Poznajcie|Pannę Frisbee, Pan Allenby, Pani Scott.{15992}{16036}- Pani Scott.|- Miło mi{16040}{16108}Witam. Włanie mówiłam, ten|twój pan Allenby...{16112}{16180}Bardzo trudno mu się oprzeć.{16184}{16258}To chyba wzajemne.{16275}{16327}Widziała? Nortonowie|przyszli razem. Po tych wszystkich opowieciach...{16328}{16396}- Jakich opowieciach?|- Wiesz, co wszyscy mówili.{16400}{16444}Nie, ale ty wiesz z pewnociš.{16448}{16563}Cary, och, kochana! Cudownie|znów cię zobaczyć. Ledwo jš poznałam.{16567}{16635}To oburzajšce mieć dwójkę dorosłych|dzieci i wyglšdać tak młodo, jak ty.{16639}{16707}Nic nie przycišga uwagi tak, jak |czerwień, prawda?{16711}{16851}Pewnie to dlatego tak niewiele wdów jš nosi.|Musiałyby być ostrożne.{16855}{16923}- Zatańczymy?|- Idż, Cary.{16927}{16995}No, dobrze. W porzšdku.{16999}{17067}To co powiedziała było okropne, Mona.{17071}{17115}O co ci chodzi?{17119}{17187}Chciałam tylko poprawić jej nastrój|mówišc jak cudownie dzi wyglšda.{17191}{17259}- Ale nie wydaje sie, żeby tego potrzebowała.|- Napijemy się?{17263}{17331}- Jak Mary i dzieci?|- Wszyscy leżš w łóżku z grypš.{17335}{17427}- Przykro mi....
[ Pobierz całość w formacie PDF ]