alarm-kradna-auto, Logistyka

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Monitoring loty
Źle zamontowane zabezpieczenie pozbawi gwarancji na część pojazdu
Alarm
– kradną auto!
Kradzieże aut nie są
wynalazkiem zdegenerowanej
nowoczesności. Już Bertha Benz,
telegrafując do męża ze swojej
pierwszej podróży uważanej za
początek ery samochodów, miała
pisać o tym, że ktoś usiłował
przywłaszczyć sobie jej pojazd.
Pierwsza udokumentowana próba
zabrania auta miała natomiast
miejsce już w 1896 roku
w Paryżu. Dziś zabezpieczanie
przed złodziejami to jeden
z nieodłącznych elementów
posiadania środka lokomocji.
Kradzież auta firmowego poważnie
zakłóca wykonywanie obowiązków
służbowych przez pracownika.
Fot. Panthermedia
Pisząc o zabezpieczeniach samochodowych
trzeba na początku śmiało stwierdzić – nie
ma pojazdu, którego nie da się ukraść. Żaden
producent zabezpieczeń nie da 100-procen-
towej gwarancji, a jeśli tak uczyni, to wpro-
wadza klienta w błąd. Można jedynie utrudnić
kradzież, czyniąc auto mniej atrakcyjnym dla
złodziei. Istnieje również nadzieja, że zanim
łupieżca sforsuje przeszkodę, ktoś go spłoszy.
Unikać
standardów
Kradzieże samochodów stały się na tyle po-
wszechną plagą, że immobilizery i alarmy są
w wielu modelach elementami standardowo
montowanymi przez producentów aut. Ta-
kie zabezpieczenie często jednak łatwo po-
konać. Przy seryjnej, taśmowej produkcji nie
ma miejsca na nietypowy montaż – wszystkie
elementy zostają dostarczone w identycznych
modułach, żeby uprościć i przyspieszyć każdą
czynność. Mamy więc takie same części mon-
towane w tych samych miejscach, takie same
wiązki przewodów elektrycznych.
Ten sposób montażu powoduje, że stosunkowo
łatwo można się nauczyć jak je szybko obejść
czy pokonać. Szczególnie nie stanowi to pro-
blemu dla wyspecjalizowanych grup, kradną-
cych czasem jeden egzemplarz samochodu
tylko po to, by „nauczyć się” pokonywania
autoalarmów. Do wyłączenia niektórych za-
bezpieczeń łatwo podłączyć laptopa z odpo-
wiednim oprogramowaniem do gniazda ser-
wisowego auta, w innych modelach wystarczy
wymienić zamontowany w pojeździe moduł na
własny.
W przypadku lot policjanci także radzą róż-
nicować zabezpieczenia – zamiast jednego
rodzaju ochrony, montowanego w tym sa-
mym zakładzie we wszystkich autach, warto
wykorzystać kilka różnych alarmów. Na rynku
istnieje również wiele zabezpieczeń dodatko-
wych, montowanych w wyspecjalizowanych
serwisach. Obecnie stosuje się dwa rodzaje
produktów: elektroniczne i mechaniczne.
Uwaga
na kluczyki
Zabezpieczenia mechaniczne mają za zada-
nie uniemożliwić posługiwanie się skrzynią
biegów czy układem kierowniczym. Urządze-
nia te blokują je w wybranych położeniach za
pomocą rygli lub bolców z metali o wysokiej
wytrzymałości. Skuteczność tego typu działa-
nia w dużej mierze zależy od miejsca i sposobu
zamontowania oraz dostępu do jego newral-
gicznych układów – zamków lub rygli. Problem
staranności montażu ma także duże znaczenie
przy stosowaniu zabezpieczeń elektronicz-
nych. Mamy do dyspozycji immobilizery, czyli
urządzenia uniemożliwiające uruchomienie
silnika oraz alarmy, które reagują na różne
bodźce, mogące być oznaką próby kradzieży.
Podstawowym zadaniem alarmów jest reakcja
na otwarcie drzwi, maski czy bagażnika. Moż-
na jednak wyposażać je w wiele dodatkowych
funkcji, np. czujniki reagujące na ruch w ka-
binie czy zmianę nachylenia samochodu, co
może oznaczać, że ktoś ładuje go na lawetę.
W przypadku bardzo „bogato” zabezpieczo-
nych pojazdów jednym ze sposobów kradzie-
ży jest właśnie wciągnięcie go na lawetę czy
zaholowanie do warsztatu. W zamkniętym
garażu, mając wiele czasu i dysponując odpo-
wiednimi narzędziami można spokojnie likwi-
dować kolejne zabezpieczenia. Walka z zabez-
pieczeniami wymaga czasu i nakładów, więc
bardzo często złodzieje wolą wykorzystać kie-
szonkowców czy nawet włamywaczy by zyskać
dostęp do oryginalnych kluczyków i pilotów
wyłączających alarmy.
Jak podaje policja, w ciągu ostatnich 12
lat kilkakrotnie spadła liczba kradzio-
nych samochodów. W 2000 roku policja
wszczęła ponad 70 tysięcy postępowań
przygotowawczych w sprawach kradzieży
samochodów, natomiast w 2011 r. – już
tylko 16 285. W miastach doszło do 14
714 przestępstw. Wskaźnik wykrycia wy-
niósł 22,5% i było 0,1 procent większy
niż rok wcześniej. Najczęstsze miejsca
kradzieży to ulica (7 069 aut), parking
samochodowy (6 995), parking przy cen-
trum handlowym (234), garaż (209),
bezpośrednio przy budynkach mieszkal-
nych (85), droga szybkiego ruchu (48),
las (42), stacja paliwowa (39), ogródki
działkowe, domki wypoczynkowe (30),
teren budowy (26). Wartość skradzio-
nych samochodów wg deklaracji po-
krzywdzonych to 509,8 mln zł.
32
www.fab.com.pl
 Monitoring loty
Atrapy
i nalepki
Nie znaczy to jednak, że zabezpieczenia nie
mają sensu. Dla złodzieja to po prostu zawód,
sposób zarabiania pieniędzy, Stara się więc
zminimalizować ryzyko i nakład pracy potrzeb-
ny do osiągnięcia celu. Jeżeli będzie miał do
wyboru kilka takich samych aut, to wybierze
to, które będzie najgorzej zabezpieczone –
mówią oicerowie policji, zajmujący się kra-
dzieżami samochodów.
Im bardziej zabezpieczenie wydłuża czas po-
trzebny na kradzież, tym większa jest szansa,
że ktoś zauważy złodzieja i spłoszy go lub we-
zwie policję. Z drugiej strony to także większa
szansa, by ktoś ze świadków coś zapamiętał
- wtedy szybciej będzie można odnaleźć skra-
dziony pojazd – dodają policjanci. Nie war-
to więc np. ułatwiać pracy złodziejom przez
pozostawienie na szybie naklejki warsztatu
montującego zabezpieczenia wraz z typem
posiadanego alarmu. Może to odstraszyć po-
czątkujących, lecz specjaliście podpowie czego
może się spodziewać i gdzie szukać poszcze-
gólnych elementów systemu. Najlepiej więc
ostrzegać o alarmie bez podawania konkret-
nych nazw.
Takie podejście spowodowało jednak pojawie-
nie się jeszcze jednego wariantu zabezpiecze-
nia – atrapy. Mamy więc kolorowe, migające
diody, udające elementy alarmów lub nakład-
ki imitujące gniazda rygli czy zamków blokad
skrzyni biegów. To zwykle wydatek kilkunastu,
kilkudziesięciu złotych.
Zaufanie
do GPS-ów
O zabezpieczeniach nie można zapominać
jeszcze z jednego powodu –ich stosowania wy-
magają irmy ubezpieczeniowe, jeżeli chcemy
zawrzeć ubezpieczenie Autocasco. W przypad-
ku tańszych aut wystarczy jeden „autoalarm”,
mogący być zamontowany fabrycznie. Droższe
samochody muszą mieć jeszcze jedno zabez-
pieczenie, które znajduje się na liście urządzeń
posiadających atest Przemysłowego Instytutu
Motoryzacji. Właściciele samochodów luksu-
sowych są zobowiązani do posiadania trze-
ciego systemu lub jako drugi wykorzystywać
alarm z funkcją namierzania przez GPS lub
fale radiowe. Każde z towarzystw ubezpie-
czeniowych określa własne warunki i progi
cenowe samochodów, ale można założyć, że
jako tańsze modele są traktowane auta w ce-
nie do 40 000-50 000 złotych, a luksusowe od
150 000 złotych.
Wygląda na to, że obecnie największym za-
ufaniem irm ubezpieczeniowych cieszą się
systemy z namierzaniem samochodu, czy to
przy pomocy fal radiowych czy systemu GPS.
Umożliwiają one ustalenie miejsca gdzie aktu-
alnie stoi (jedzie) skradziony samochód. Oczy-
wiście one także są do pokonania lub obejścia.
Zamknięcie auta w metalowym kontenerze czy
wprowadzenie na podziemny parking utrudnia
lub nawet uniemożliwia lokalizację (choć pro-
ducenci systemów GPS również w tym aspek-
cie robią duże postępy), a w Internecie można
kupić niewielkie i niedrogie urządzenia służące
do zakłócania sygnałów wysyłanych przez za-
bezpieczenia auta.
Utrata
gwarancji
W niektórych towarzystwach ubezpieczenio-
wych można negocjować zniżki, jeżeli samo-
chód posiada system lokalizacji. Nie ma jednak
co liczyć na duże upusty. Ryzyko kradzieży to
w sumie niewielka część składki na Autocasco,
a ewentualne zniżki mogłyby dotyczyć tylko
tej właśnie kwestii. Trzeba przy tym pamiętać,
że systemy z lokalizatorami generują także
comiesięczne wydatki na abonament płacony
usługodawcy. W przypadku aut służbowych po-
siada to jednak również dodatkowe plusy – lo-
kalizacja pozwala przecież nie tylko na szukanie
skradzionych aut, ale także monitoring pracy
i oszczędności wynikające ze zmniejszonego zu-
życia paliwa i zużycia części eksploatacyjnych.
A jak zamontowanie alarmu w zewnętrznej irmie
wpływa na zachowanie gwarancji na pojazd?
- Montaż w autoryzowanym serwisie jakiegokol-
wiek zabezpieczenia rekomendowanego przez
producenta samochodu nie ma oczywiście żad-
nego wpływu na gwarancję auta. Taką zasadę
stosują wszyscy znani mi importerzy – mówi
Janusz Drzensla, kierownik techniczny Ford Mul-
texim Katowice. - W przypadku montażu zabez-
pieczenia poza autoryzowaną siecią, właściciel
auta traci gwarancję na elementy, które uległy
uszkodzeniu wskutek niewłaściwego montażu
lub działania zainstalowanego urządzenia. Je-
śli chodzi o instalację alarmu może to być na
przykład spalona wiązka elektryczna lub moduł
- dodaje Grzegorz Ucisko, koordynator serwisu
Japan Motors Kraków.

Piotr Myszor
klasy alarmów
Firmy ubezpieczeniowe wymagają, aby
alarmy miały atesty Przemysłowego In-
stytutu Motoryzacji lub Politechniki Świę-
tokrzyskiej. PIMot podzielił dostępne na
rynku urządzenia ze względu na ich sku-
teczność i poziom trudności obejścia.
Alarmy klasy popularnej POP ograniczają
się zwykle do reakcji na otwarcie maski,
drzwi i klapy bagażnika. Wszczynają wów-
czas alarm sygnałami świetlnymi i syreną.
Klasa standardowa STD to alarmy o budo-
wie modułowej. Mają co najmniej jedną
blokadę silnika, czujnik chroniący wnętrze
i syrenę z własnym zasilaniem, są stero-
wane urządzeniami ze zmiennymi kodami.
Systemy klasy profesjonalnej PRF mają już
co najmniej dwa czujniki chroniące wnę-
trze, dodatkowy czujnik otwarcia maski,
dodatkową blokadę silnika lub system an-
tynapadowy oraz kodowany wyłącznik ser-
wisowy. Nie tylko syrena, ale i sam alarm
posiada dodatkowe zasilanie. Trudniejszy
do złamania jest także system kodowania
pilota. Najwyższa klasa Extra oprócz funkcji
urządzeń niższych klas ma także czujnik po-
łożenia pojazdu oraz powiadomienie drogą
radiową lub telefoniczną o uruchomieniu
alarmu.
obowiązkowe zabezpieczenia
Tomasz Majer, ekspert ds.
ubezpieczeń Grupy PGD
- Przy zawieraniu ubezpieczenia Au-
tocasco, które obejmuje także ryzyko
kradzieży, są wymagane różnego rodza-
ju zabezpieczenia. Każde towarzystwo
ubezpieczeniowe ma własne warunki
i procedury, które je określają. General-
nie przy samochodach o mniejszej war-
tości, zwykle do około 50 000 złotych,
wymagane jest jedno zabezpieczenie.
Najczęściej jest to fabrycznie montowa-
ny immobiliser. Przy droższych autach
trzeba zamontować dodatkowy system,
natomiast przy najbardziej luksusowych
pojazdach, wymagane są dwa lub trzy
zabezpieczenia, w tym system lokaliza-
cji pojazdu. W przypadku zamontowa-
nia systemu lokalizacji pojazdu, istnieje
możliwość udzielenia dodatkowych zni-
żek w składce.
Wybrane zabezpieczenia antykradzieżowe
Producent/urządzenie
Rodzaj zabezpieczenia
KD1
Immobiliser wyłączany przyciskiem
Proxima Ground 0
Immobiliser wyłączany radiowo
MAT
Alarm – reaguje na otwarcie drzwi, ma czujniki ruchu i syrenę z własnym zasilaniem
SEO
Alarm – reaguje na otwarcie drzwi, ma czujniki ruchu i syrenę z własnym zasilaniem
Albatros S1-I
Urządzenie powiadamiające o zdarzeniach i umożliwiające lokalizację za pomocą sieci nadajników GSM
CarControl HDN 2200
Lokalizacja za pomocą systemu GPS
ZEDER
Blokada mechaniczna układu kierowniczego
Niedźwiedź Lock
Blokada skrzyni biegów – bolcowa
Niedźwiedź Lock
Blokada skrzyni biegów – ryglowa
33
www.fab.com.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl