Alan Watts - Medytacja zabawÄ…, ezoteryka

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Medytacja zabaw
Ä…
?
To,   co   nazywamy   medytacją  lub   kontemplacją  ­   to   lepsze   słowo   ­   tak   naprawdę  powinno   być 
zabawą. Mam pewną trudność z przekazaniem tej idei, ponieważ większość ludzi podchodzi do tego 
z religijną powagą ­ a musicie rozumieć, że nie jestem poważną osobą. Mogę być szczery, ale nigdy 
poważny, gdyż nie uważam, by wszechświat był poważny.
Więc problem pojawia się głównie dlatego, że różne istoty biorą siebie na serio zamiast w duchu 
zabawy.   Koniec   końców   musisz   spoważnieć,   jeśli   myślisz,  że   coś  jest   desperacko   ważne,   ale 
będziesz tak uważał tylko wtedy, gdy będziesz obawiał się to stracić. W pewien sposób jednakże, 
jeśli boisz się coś stracić, to nie jest to warte posiadania. Są ludzie, którzy żyją w strachu, ponieważ 
boją się śmierci. Prawdopodobnie nauczą swe dzieci tego samego, a te z kolei nauczą swoje żyć w 
ten sposób. I tak dzieje się w kółko i w kółko.
Pozwól mi spytać, czy będąc Bogiem, byłbyś poważny? Czy chciałbyś wtedy, by ludzie traktowali 
cię,   jakbyś  był   kimś  poważnym?   Czy   chciałbyś,   by   się  do   ciebie   modlono?   Pomyśl   o   tych 
wszystkich okropnych rzeczach, które ludzie mówią w swych modlitwach. Czy chciałbyś ciągle tego 
wysłuchiwać? Czy zachęcałbyś ich do tego? Nie, nie gdybyś był Bogiem.
W   ten   sam   sposób   medytacja   nie   należy   do   rzeczy,   do   których   ludzie   mieliby   podchodzić  na 
poważnie. Nie ma ona żadnego celu i nie jest podobna do tenisa czy gry na pianinie, które ćwiczy 
się, by osiągnąć jakiś stopień perfekcji. Ćwiczysz muzykę, by stać się w niej lepszym, a może nawet 
z zamiarem, by pewnego dnia wyjść na scenę. Lecz medytacji nie uprawia się w ten sposób, gdyż w 
tym przypadku nie jest to już medytacja.
Praktyka medytacji
Jedynym sposobem mówienia o praktyce w kontekście medytacji jest użycie słowa "praktyka" w 
tym   samym   znaczeniu,   kiedy   ktoś  mówi,  że   praktykuje   medycynę.   To   jego   sposób  życia,   jego 
powołanie i robi to niemal każdego dnia. Być może czyni to w ten sam sposób dzień za dniem ­ i to 
jest w porządku również w przypadku medytacji, ponieważ w medytacji nie ma właściwej drogi i 
nie ma pojęcia czasu.
W praktykowaniu i uczeniu się różnych rzeczy czas jest zwykle istotny. Próbujemy robić coś jak 
najszybciej, nawet odkrywamy szybsze sposoby uczenia się tych rzeczy. W medytacji taka szybsza 
nauka   nie   ma   najmniejszego   znaczenia,   ponieważ  nasza   uwaga   jest   zawsze   skierowana   na 
teraźniejszość. I choć z czasem może pojawić się wzrost, to jest to ten sam wzrost co w przypadku 
rosnącej rośliny.
Istotny proces
To jest początek medytacji. Nie wiesz, co miałbyś robić, więc co robisz? Cóż, jeśli nie wiesz co, to 
obserwujesz. Po prostu obserwujesz, co się dzieje.
Kiedy ktoś gra muzykę, to słuchasz. Idziesz za dźwiękami i w końcu rozumiesz muzykę. Sedno nie 
może   zostać  wyjaśnione   słownie,   gdyż  muzyka   to   nie   słowa,   lecz   po   jakimś  czasie   słuchania 
rozumiesz jej sedno, którym jest muzyka sama w sobie.
W dokładnie ten sam sposób możesz słuchać wszystkich doświadczeń, ponieważ jakiekolwiek one 
są,   stanowią  wibracje   docierające   do   ciebie.   W   rzeczy   samej   ty   jesteś  tymi   wibracjami   i   jeśli 
naprawdę czujesz, co się dzieje, to twoja świadomość siebie i wszystkiego innego jest zupełnie taka 
sama. Mamy dźwięk, wibrację i wszelkie jej rodzaje o różnych pasmach spektrum. Mamy wibracje 
wzroku, emocji, dotyku ­ wszystkie te rzeczy przychodzą razem i są faliste, wszystkie zmysły są 
faliste, a ty jesteś formą w falowaniu, a forma ta jest obrazem tego, co teraz czujesz. Tak to wszystko 
się ma ­ czy na to zwracasz uwagę, czy nie.
Teraz, zamiast pytać, co powinieneś zrobić, tylko doświadczasz tego, bowiem któż może wiedzieć, 
co należałoby z tym zrobić? By wiedzieć, co z tym zrobić musiałbyś wiedzieć wszystko, a że tak nie 
jest, to możesz zacząć jedynie od obserwowania.
Obserwuj, co się dzieje, nie tylko na zewnątrz, lecz także w środku. Postrzegaj swe własne myśli, 
reakcje, emocje odnośnie rzeczy zewnętrznych, jakby one same były czymś zewnętrznym. Ty tylko 
obserwujesz. Idź za nimi i po prostu patrz, jak one postępują po sobie.
Możesz powiedzieć, że to trudne i że nudzi cię to obserwowanie. Lecz jeśli siedzisz dość spokojnie, 
to   obserwujesz   po   prostu   to,   co   się  dzieje:   wszystkie   zewnętrzne   dźwięki,   wszystkie   kształty   i 
światła przed twymi oczami, wszystkie wrażenia na swej skórze, pod skórą, burczenie w brzuchu, 
myśli w twojej głowie ­ ta paplanina, paplanina, paplanina. "Powinienem pisać list do takiego a 
takiego... powinienem był zrobić to i tamto..." ­ wszystko to się dzieje, ale ty to tylko obserwuj.
Mówisz do siebie "To jest nudne", ale obserwuj i to. Co to za zabawne uczucie, które sprawia, że 
mówisz, że się nudzisz? Gdzie ono jest? Gdzie je czujesz? "Powinienem robić coś innego zamiast 
tego." Co to za uczucie? W której części twego ciała ono się znajduje? W twej głowie, brzuchu czy 
w twych stopach? Gdzie ono jest? Uczucie nudy może być bardzo interesujące, jeśli w nie wejrzysz.
Po prostu obserwuj wszystko dziejące się bez jakichkolwiek prób wpływania na to, bez osądzania, 
bez nazywania tego dobrym lub złym. Tylko obserwuj. I to jest istotny proces medytacji.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl