Al-Baz Rania - Oszpecona, Książki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Śmierć na horyzoncie
Ś
wiatła... Szybciej, potrzebuję światła... Trzęsącą się ręką
obmacuję szafkę nocną w poszukiwaniu włącznika lampki.
W końcu udaje mi się go
znaleźć.
Łagodne światło zalewa pokój.
Obiegam go wzrokiem, zatrzymując się na każdym meblu.
Chcę się przekonać, że to wszystko jest rzeczywiste. Serce wali
w piersi jak oszalałe, trudno mi złapać oddech, koszula nocna
jest mokra od potu, czuję, jak lodowate krople spływają po ciele.
Odruchowo przesuwam ręką po oczach i twarzy. Żyję. Jed
nak żyję. To był tylko koszmar, zły sen. Powoli obracam się na
łóżku, poprawiam poduszkę, aby znowu zasnąć. Obok mnie
mąż lekko się porusza i pomrukuje, po czym odwraca się do
ściany i zasypia. Przez parę minut pozostaję nieruchomo, potem
gaszę światło i na nowo wślizguję się pod cienkie przykrycie na
naszym łóżku. Nie chcę zasypiać. Na pewno nie. Za bardzo boję
się znowu zapaść w ten okropny sen, przez który się obudzi
łam. Patrzę na męża i nie chcę go widzieć obok siebie. Sen może
mnie przestraszył, ale tak naprawdę to mąż mnie przeraża.
Sceny, jedna po drugiej, przelatują mi przed oczami, wryły mi
się w pamięć, nie mogę ich stamtąd usunąć, utrwaliły się w ciem
ności i nocnej ciszy.
We śnie leżałam wyciągnięta na ziemi, zesztywniała, tysiące
mrówek oblazło moje ciało, czułam je na sobie, widziałam,
jak zbliżały się w stronę twarzy, ust, oczu. Próbowałam krzy
czeć, ale nie potrafiłam wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Za
chwilę miałam się pogrążyć, zostać pochłonięta przez tę poru
szającą się masę, której nic nie mogło zatrzymać. Bezlitośnie na
mnie napierała, aż nagle nade mną pojawiła się ciotka Nefta.
Zanurzyła rękę w śmiercionośną chmarę i wydobyła mnie na
powierzchnię.
Ratunek przybył w samą porę i powinien zakończyć moje
męki. Powinien, ale... Niestety po przebudzeniu do moich
zmartwień dołączyły jeszcze złe przeczucia. Oczywiście jestem
wierząca i wiem, że istnieje życie po śmierci. W islamie sny mają
znaczenie, ale trzeba umieć je odróżnić od wizji. Tylko prorocy
mogą mieć wizje. Najsłynniejsza jest wizja Józefa o siedmiu kro
wach ze snu króla.
Józef był wyjątkowo urodziwy. Żona urzędnika faraona
chciała go uwieść za wszelką cenę, ale on odrzucał jej zaloty.
Z tego powodu został wtrącony do więzienia. Ponieważ słynął
z umiejętności objaśniania sensu snów, pewnego dnia popro
szono go o zinterpretowanie snu króla. Monarcha śnił o sied
miu krowach tłustych, które zostały zjedzone przez siedem krów
chudych. Józef oświadczył, że nadejdzie siedem lat bogactw, a po
nich siedem lat suszy. Król przeorganizował gospodarkę kraju.
Przepowiednia Józefa okazała się prawdziwa i państwo, dobrze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]