Alfred von Tirpitz - Wspomnienia, do uporządkowania, BIBLIOTEKA bezcennych książek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
A L F R E D V O N T I R P I T Z
W S P O M N I E N I A
EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL
MAIL: HISTORIAN@Z.PL
MMIV©
Przełożyła Janina Kumaniecka-Szymańska, Warszawa
1997
2
WSTĘP
OJCIEC FLOTY NIEMIECKIEJ*
Alfred Peter Friedrich Tirpitz (szlachectwo, wraz z przynależną partykułą
von, nadał mu Wilhelm II za zasługi położone dla budowy niemieckiej floty
wojennej) urodził się 19 marca 1849 r. w starej nadodrzańskiej twierdzy
Kostrzyn (wówczas Kustrin). Był trzecim dzieckiem Rudolfa Friedricha i
Malwine z domu Hartmann. Wkrótce potem rodzina przeniosła się do
pobliskiego Frankfurtu, gdzie ojciec otrzymał stanowisko sędziego okręgowego.
Zgodnie z mieszczańską tradycją dzieciom starano się zapewnić dobrą edukację.
Szkoła, do której uczęszczał Alfred, była jednak, jak sam o tym pisze, tak
anachroniczna, że budziła odruchy, jeśli nawet nie sprzeciwu i buntu, to w
każdym razie biernego oporu. Ponieważ jednak nieposłuszeństwa i lenistwa w
pruskim systemie oświatowym nie tolerowano, w roku 1864 otrzymał
świadectwo bożonarodzeniowe, tak haniebne, że równające się relegowaniu z
macierzystego zakładu oświatowego. Wówczas, w odruchu rozpaczy,
postanowił wstąpić do marynarki. Niemcy straciły zapewne w ten sposób
kolejnego przykładnego funkcjonariusza machiny administracyjnej, nie takie
bowiem charaktery temperowano w służbie państwowej, zyskały jednak
admirała i polityka, do tego największego formatu, bowiem Tirpitz był jedynym
po „żelaznym kanclerzu" Ottonie von Bismarcku, który, w niedługiej historii
odrodzonego w roku 1871 Cesarstwa Niemieckiego, zasłużył sobie na miano
męża stanu
1
.
Słaba i młoda marynarka wojenna Prus, pozostająca w cieniu potężnej i
sposobiącej się do wielkich zwycięstw armii, znajdowała się wówczas w
pożałowania godnym stanie. Paradoksalnie jednak zdolny, przedsiębiorczy i
ambitny oficer miał w niej, wobec miernego poziomu kadr, zapewnione
możliwości awansu. Szersze perspektywy otwarły się po utworzeniu Rzeszy
Niemieckiej: jej kształt terytorialny, długie wybrzeża morskie, a także smutne
doświadczenia wojny z Francją w roku 1870, wręcz zmuszały do rozbudowy
wątłych sił morskich. Tirpitz szybko wspinał się zatem po szczeblach kariery,
dochodząc po dwuletnich studiach w Akademii Morskiej (1874-1876), w randze
kapitana marynarki, do stanowiska referenta w Badawczo-Doświadczalnej
Komisji Torpedowej (1877), mającej, wobec szybkiego postępu w tej nowej
broni, kluczowe wręcz znaczenie dla przyszłego rozwoju floty. W rok później
został już dowódcą doświadczalnych sił torpedowych i awiza „Zieten"
2
.
Skutkiem wykazanej energii, dobrych wyników szkoleniowych i osiągnięć
organizacyjnych stał się jedną z nadziei niemieckiej floty. Zaczął zatem
awansować jeszcze szybciej, pełniąc, już jako komandor, obowiązki dowódcy
pancerników „Preussen" i „Wurttemberg" (1889-1890)
3
, aby następnie objąć
funkcję szefa sztabu eskadry bałtyckiej. W roli tej, odpowiadającej najlepiej
jego temperamentowi, czuł się doskonale i wkrótce został szefem sztabu
3
marynarki (1892). Aby posunąć się jeszcze wyżej w hierarchii, musiał odbyć
kolejny staż liniowy: wyznaczono go zatem, już jako kontradmirała, na
stanowisko dowódcy Eskadry Wschodnioazjatyckiej (1896-1897). Stanowisko
to, wymagające wobec utrudnionej łączności z krajem dużej samodzielności,
pozwoliło mu osobiście wniknąć w arkana wielkiej strategii i polityki. Niemcy,
które nazbyt późno włączyły się do wyścigu kolonialnego, poszukiwały
wówczas dogodnej bazy w Chinach. Z inicjatywy Tirpitza obrano na nią
Kiaoczou (ob. Ciaosien). W czasie, gdy dokonywano aneksji, admirał powrócił
już do ojczyzny, gdzie oczekiwało nań stanowisko sekretarza stanu (ministra) w
Urzędzie Marynarki Rzeszy (Statssekretar des Reichsmarineamt). Sprawował je
nieprzerwanie przez 20 lat, aż do swej dymisji 17 marca 1916 r.
Wyboru Tirpitza dokonał osobiście młody, panujący od 9 lat cesarz Wilhelm
II. Władca już w czasach chłopięcych fascynował się flotą i marzył, że za jego
panowania Rzesza stanie się morską potęgą. W realizacji owych planów Tirpitz
(awansowany do coraz wyższych stopni, aż do najwyższego, wielkiego
admirała, który otrzymał w roku 1911) stał mu się do czasu nieocenionym i
niezastąpionym pomocnikiem, tym cenniejszym, że będąc prawdziwym
fachowcem, budował wielką niemiecką flotę, nie oglądając się nawet na
dyletanckie pomysły swego monarchy. Łączącą ich płaszczyzną stały się studia,
jakie podejmowali obaj nad pracami najwybitniejszego teoretyka wojenno-
morskiego, amerykańskiego adm. Alfreda Thayera Mahana, który stawiał znak
równości pomiędzy potęgą polityczną a panowaniem na morzach.
Wyjątkowa pozycja, jaką Grossadmiral zajął w niemieckiej elicie władzy,
tym pocześniejsza, że za sterem Rzeszy stali w tym czasie politycy mierni lub,
w najlepszym razie, słabi, jak kolejni kanclerze (premierzy) Bernhard von
Bulow (1900-1909) i Theobald von Bethmann-Hollweg (1909-1917), sprawiła,
że jednocześnie bano się go i szanowano. Nie przeszkadzało to, aby w
politycznym
milieu
Berlina za plecami nie podkpiwano z Tirpitza, zwłaszcza zaś
z piskliwego falsetu, jakim obdarzyła go natura, kontrastującego zabawnie z
potężną sylwetką i patriarchalną brodą. Admirał żywił w tej sytuacji wielkie i
uzasadnione ambicje sięgające najwyższego stanowiska państwowego. Nie
przeszkadzały mu dążyć ze wszystkich sił do skupienia w swym ręku
całokształtu polityki morskiej, jako że na zajmowanym stanowisku miał
zapewnione jedynie ogólne kierownictwo nad sprawami marynarki oraz
kontrolę nad zagadnieniami budżetowymi, budownictwem okrętowym i
techniką. Inne nici biegły do szefa sztabu Admiralicji (Chef des Admiralstabes),
odpowiedzialnego za kwestie operacyjne, dowódcy utworzonej w r. 1907 i
skupiającej gros sił pancernych floty pełnomorskiej (Hochseeflotte), mającego
sprawować komendę liniową w czasie wojny, wreszcie zarządzającego
personaliami szefa gabinetu morskiego cesarza (Chef des Marinekabinetts). Idea
koncentracji władzy, choć niewątpliwie słuszna (o wiele prostszy i logiczny był
np. hierarchiczny system brytyjski, w którym cywilnemu ministrowi - 1 lordowi
Admiralicji - podlegał faktyczny dowódca marynarki - I lord morski), była
4
jednak trudna do wcielenia w życie, zwłaszcza wobec krzyżujących się ambicji
osobistych. Głównymi przeciwnikami Tirpitza, któremu najczęściej zarzucano
brak dostatecznej praktyki dowódczej i oderwanie się od spraw floty, co miało
dyskwalifikować go jako jej ewentualnego operacyjnego zwierzchnika, stali się
na tym polu admirałowie Hugo von Pohl ze Sztabu Admiralicji oraz strzegący
zazdrośnie swych prerogatyw przy osobie Wilhelma II „płochy dworak", ale
przy tym fanatyczny abstynent, Georg Alexander von Müller
4
. Właśnie owa
niewłaściwa i niesprawna struktura dowodzenia, a zwłaszcza pozostawienie
ostatecznych decyzji w rękach Kajzera, stała się jedną z głównych przyczyn
ostatecznej klęski marynarki niemieckiej w I wojnie światowej.
W momencie, gdy Tirpitz obejmował swój urząd, Reichsmarine liczyła 21
pancerników (w tym jednak tylko 4 nowoczesne), 11 przestarzałych monitorów
i kanonierek, 11 krążowników opancerzonych oraz 14 torpedowców. Był to
potencjał ustępujący nie tylko tradycyjnej królowej mórz, Royal Navy, ale
również flotom francuskiej i rosyjskiej, nieznacznie tylko dystansujący siły
morskie Włoch i Stanów Zjednoczonych
5
. Zajmowana pozycja, daleka od
zaspokojenia ambicji Wilhelma, wydawała się zresztą trudna do utrzymania
wobec nader szybkiego tempa rozwoju US Navy, a także, w dalszej nieco tylko
perspektywie, rosnących morskich aspiracji Japonii. Co gorsza okręty
niemieckie planowano i budowano chaotycznie, zgodnie z często zmieniającymi
się koncepcjami strategicznymi i modami taktycznymi, a więc jakościowa siła
całej marynarki była relatywnie niższa, niż wykazywały to zestawienia
liczbowe. Niemcom, najsilniejszemu już wtedy państwu na kontynencie, groziło
zatem szybkie zepchnięcie do grona mocarstw morskich drugiej kategorii, co
oznaczało, zgodnie z wykładnią Mahana, porzucenie myśli o prowadzeniu
polityki globalnej w skali światowej.
Tirpitz, poza poparciem cesarza, co było atutem rozstrzygającym, miał nadto
świadomość wszystkich błędów poczynionych przez swych poprzedników, co
pozwoliło mu wypracować szybko klarowne koncepcje rozbudowy floty.
Ponieważ marynarka niemiecka dysponowała już stosunkowo nieźle
wyszkolonym personelem, admirał potrzebował nowych, solidnie
skonstruowanych okrętów. Położenie ciężkości na jakość miało procentować
wielokrotnie w latach wojny światowej, kiedy to zawsze jednostki niemieckie
okazywały się niemal niezatapialne, podczas gdy brytyjskie tonęły szybko i
łatwo. Tworzenie wielkiej floty wymagało jednak gigantycznych nakładów, a
zatem zmobilizowania odpowiednich środków pozabudżetowych
6
. Tirpitz, który
był politykiem nowoczesnym, pojmował, że w dobie rządów parlamentarnych
napotykać to będzie zasadnicze trudności, stając się obiektem przetargów i gier
politycznych. Na początek, aby stworzyć dla spraw morskich przychylny klimat,
zainicjował powołanie Deutsche Flottenverain (Niemieckiego Związku
Flotowego), potężnej i prężnej organizacji masowej skupiającej w roku 1914
ponad milion (!) członków. Kolejnym krokiem mającym zapewnić harmonijny
rozwój marynarki stało się przeforsowanie w parlamencie, w roku 1900, Prawa
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]