Aleister Crowley - Liber AL vel Legis, Occultismus - na własną odpowiedzialność osób tu wchodzących ;)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
K
SIEGA
P
RAWA
[technicznie nazywana
L
IBER
A
L vel
L
EGIS
sub figura
CCXX
przekazana przez
XCIII = 418
dla
DCLXVI]
W
PROWADZENIE
I.
KSIEGA
1. Te oto ksiege podyktowano w Kairze w ciagu trzech nastepujacych po sobie dni, 8. 9. i 10.
kwietnia roku 1904, miedzy poludniem a pierwsza po poludniu.
Jej autor nazywal sie Aiwassem i glosil, ze jest "wyslancem Hoor-paar-kraata"; ze jest poslem
sil rzadzacych we wspólczesnej dobie ta planeta, co bedzie potem wyjasnione.
Jakze mógl dowiesc, ze byl w istocie bytem wyzszego rzedu od rasy ludzkiej, a przez to
uprawomocnionym do wladczego mówienia? Jasne, ze musial ujawnic WIEDZE i MOC,
której jak dotad zaden czlowiek nie posiadal.
2. Swoja WIEDZE przekazal glównie przy uzyciu szyfru czy tez kryptogramu w pewnych
ustepach. Szyfr ten pozwolil mu przedlozyc zawile i tajemnicze fakty, w tym takie zdarzenia,
które juz mialy miejsce oraz takie, których zadna istota ludzka nie mogla byc swiadoma. W
ten sposób, w samym rekopisie znalazl sie dowód potwierdzajacy jego roszczenia, dowód,
który nie zalezy od zadnego swiadectwa ludzkiego.
Interpretacja tych wersów wymaga nie tylko wielkiej erudycji, ale tez wieloletniej praktyki. A
i tak trzeba bedzie sporo sie napracowac. Wystarczajaco duzo juz odkryto dla uzasadnienia
twierdzen zawartych w tej Ksiedze. Nawet najwieksi sceptycy beda zmuszeni przyznac jej
racje.
Poruszone tutaj problemy najlepiej jest studiowac pod bacznym okiem Mistrza Theriona,
którego lata ciezkiej pracy doprowadzily do oswiecenia.
Z drugiej strony, jezyk Ksiegi jest w przewazajacej mierze nadzwyczaj prosty, jasny i
ozywczy. Nie da sie jej przeczytac i nie byc dotknietym do glebi swojego jestestwa.
3. Nadludzka MOC Aiwassa objawia sie za posrednictwem wplywu jego Mistrza i Ksiegi w
wydarzeniach potocznych, a historia w pelni uzasadnia wysuwane przez nia roszczenia. Fakty
te moze docenic kazdy; lecz lepiej mozna je zrozumiec z pomoca Mistrza Theriona.
4. W pelni drobiazgowy zapis wydarzen prowadzacych do podyktowania tej Ksiegi, wraz z
faksymilia reprodukcji Manuskryptu i esejem Mistrza Theriona mozna odnalezc w
Equinox
of Gods
.
II.
WSZECHSWIAT
Ksiega ta objasnia Wszechswiat.
Jej skladnikami sa Nuit - Przestrzen - to jest calosc kazdego rodzaju mozliwosci - i Hadit,
jakikolwiek punkt, który doswiadcza tych mozliwosci. (Te idee literacko przedstawiono w
symbolice egipskiej bogini Nuit przechylonej na podobienstwo Luku Nocnego Nieba. Hadit
symbolizuje postac Skrzydlatego Globu w sercu Nuit.)
Kazde wydarzenie jest zjednoczeniem pojedynczej monady z dostepnym jej doswiadczeniem.
"Kazdy mezczyzna i kazda kobieta jest gwiazda", czyli nagromadzeniem takich doswiadczen,
nieustannie sie zmieniajacym wraz z kazdym nowym wydarzeniem, które ma na nia wplyw
swiadomy lub podswiadomy.
Kazdy z nas ma w ten sposób swój wlasny wszechswiat, lecz jest on tym samym dla nas
wszystkich, gdy tylko zawiera wszelkie mozliwe doswiadczenie. Oznacza to poszerzenie
swiadomosci az do objecia wszystkich innych swiadomosci.
Na naszym obecnym poziomie przedmiot, który widzisz, nigdy nie jest tym samym, który ja
widze. Zdaje sie nam, ze to jest to samo, poniewaz twoje doswiadczenie zgadza sie z moim w
tak wielu punktach, ze róznice w naszej obserwacji wlasciwie nie maja znaczenia. Na
przeklad, gdy przyjaciel wchodzi miedzy nas, ty widzisz jego lewa strone, a ja prawa, lecz
zgadzamy sie co do tego, ze to ten sam czlowiek, chociaz mozemy sie róznic w postrzeganiu
jego ciala, jak i cech jego osobowosci. To przekonanie o jego tozsamosci staje sie jeszcze
mocniejsze, gdy czesciej go widzimy i lepiej poznajemy. A jednak przez caly czas zaden z nas
nie moze znac go w pelni poza calkowitym wrazeniem powstalym w naszych indywidualnych
umyslach.
Dokonalismy zatem bardzo uproszczonej próby objasnienia systemu, który godzi ze soba
wszystkie istniejace szkoly filozofii.
III.
PRAWO THELEMY
Ksiega ta ustanawia prosty Kodeks Postepowania.
"Czyn swoja wole niechaj bedzie calym Prawem."
"Milosc jest prawem, milosc podlug woli."
"Nie ma zadnego prawa ponad Czyn swoja wole."
Glosi, ze kazdy z nas - gwiazd ma sie poruszac po swej wlasciwej orbicie, wyznaczonej przez
nature naszej pozycji, prawo naszego rozwoju, impuls naszych przeszlych doswiadczen.
Teoretycznie, wszelkie wydarzenia sa dla nas wszystkich na równi prawomocne i kazde jest
konieczne z dalszej perspektywy. Ale praktyce tylko jeden akt jest prawomocny dla kazdego z
nas w danej chwili. Dlatego nasz Obowiazek polega na sprowadzeniu wlasciwego wydarzenia
z jednej chwili swiadomosci do innej.
Kazde dzialanie i ruch sa aktami milosci, zjednoczeniem z ta czy inna czescia "Nuit"; kazdy
taki akt musi sie dokonac "podlug woli", wybrany dla spelnienia, a nie udaremnienia
prawdziwej natury bytu, z którym sie obcuje.
Pewne sposoby techniczne sluzace osiagnieciu tego znajduja sie w "Magiji w Teorii i
Praktyce". Mozna tez nauczyc sie ich pod bacznym okiem Mistrza Theriona i jego
wykwalifikowanych asystentów.
IV.
NOWY EON
Trudno jest zrozumiec trzeci rozdzial tej Ksiegi, a tym, którzy narodzili sie przed data jej
powstania (kwiecien 1904), moze wydac sie on wstretny.
Przedstawia nam charakterystyke Okresu, w który wkraczamy. Na pierwszy rzut oka, wydaje
sie on przerazajacy. Juz teraz mozna jednak dostrzec jego zastraszajace przejawy. Nie bójcie
sie jednak!
Rozdzial ten objasnia, ze pewne olbrzymie "gwiazdy" (czyli nagromadzenia doswiadczen) da
sie opisac jako Bogów. Kazdy z nich rzadzi losami tej planety przez okres 2000 lat. Czas
przemiany z jednego okresu w inny zwany jest Równonoca Bogów. Z tego co wiemy, w historii
swiata bylo trzech takich Bogów. Pierwsza z nich, Izyda - matka, wladala swiatem wtedy, gdy
postrzegano go jako zwykly pokarm bezposrednio z niej pochodzacy. Okres ten cechowal sie
matriarchatem.
Nastepnie, poczawszy od 500 r. p.n.e., rzadzil swiatem Ozyrys - ojciec, gdy postrzegano go
jako wielki dramat milosci, smierci, zmartwychwstania i jako metode, na której zbudowane
jest doswiadczenie. Odpowiadal on patriarchatowi.
Obecnie, gdy zaczynamy postrzegac wydarzenia jako nieustanny rozwój, w którym maja
udzial elementy obu metod i którego nie zaklócaja okolicznosci, wchodzimy w ere Horusa-
dziecka. W tym obecnym okresie jednostka postrzegana jest jako istota spoleczna.
Postrzegamy siebie tak, jak opisano na poczatku tego eseju. Kazde wydarzenie, w tym i
smierc, jest jedynie przyrostem do naszego doswiadczenia, swobodnie sterowanym przez nas
od samego poczatku, a przez to równiez z góry przeznaczonym.
Ten "Bóg", Horus, posiada nazwe techniczna: Heru-Ra-Ha, i stanowi polaczenie bogów -
blizniaków, Ra-Hoor-Khuita i Hoor-Paar-Kraata. O znaczeniu tej doktryny mozna sie
dowiedziec z "Magiji". (Symbolizuje go siedzacy na tronie Bóg o Sokolej Glowie).
Wlada on okresem, który zaczal sie w 1904 roku i trwac bedzie przez 2000 lat. Jego rzady
przenikaja wszystko. Sami przyjrzyjcie sie zanikajacemu poczuciu grzechu, rozwojowi
niewinnosci i nieodpowiedzialnosci, dziwnym modyfikacjom instynktu reprodukcji z
tendencja ku biseksualizmowi i hermafrodytyzmowi, dzieciecej ufnosci w postep polaczonej z
koszmarnym lekiem przed katastrofa, której jednak nie za bardzo chcemy zaradzic.
Przyjrzyjcie sie pojawianiu sie dyktatur, które sa mozliwe tylko wtedy, gdy rozwój moralny
jest w swej poczatkowej fazie. Przyjrzyjcie sie rozwojowi infantylnych kultów, takich jak
komunizm, faszyzm, pacyfizm, obled na punkcie zdrowia, przewazajaca czesc okultyzmu,
religii sprowadzanych do wymiaru praktycznego.
Przyjrzyjcie sie popularnosci kina, radiokomunikacji, boisk pilkarskich i zgadywanek,
wymyslów dla uspokojenia krnabrnych malolatów, bez krztyny sensu.
Przyjrzyjcie sie sportowi, dzieciecym namietnosciom i szalenstwom, które on wyzwala, calym
narodom targanym dysputami miedzy chlopczykami.
Przyjrzyjcie sie wojnie, codziennie spotykanym okrucienstwom, które nas nie poruszaja, ani
nawet nie dziwia.
Jestesmy dziecmi.
Jedynie my decydujemy o dalszym rozwoju tego nowego Eonu Horusa. To my decydujemy o
dalszych losach tego Dziecka, rozwijajac sie na drodze Prawa Thelemy, pod oswieconym
przewodnictwem Mistrza Theriona.
V.
NASTEPNY KROK
Demokracja chwieje sie.
Okrutny faszyzm, rechoczacy komunizm, podobne szalbierstwa szalenczo brykaja po calym
swiecie
Osaczaja nas.
Sa to poronienia Dzieciecia, Nowego Eonu Horusa.
Swoboda rusza sie raz jeszcze w lonie Czasu.
Ewolucja dokonuje zmian na anty-socjalistyczne sposoby. Czlowiek "nienormalny", który
przewiduje trend czasów i inteligentnie przyswaja okolicznosci, jest wysmiewany,
przesladowany, czesto niszczony przez stado. Lecz to wlasnie on i jego spadkobiercy jako
jedyni moga przetrwac czasy kryzysu.
Wciaz wisi nad nami niebezpieczenstwo nie majace równego w calej historii. Coraz czesciej w
rozmaity sposób tlumimy jednostke. Myslimy w kategoriach stada. Wojna nie zabija juz
zolnierzy; zabija wszystkich bez róznicy. Kazda nowa miara najbardziej demokratycznych i
autokratycznych rzadów jest w swej istocie komunistyczna. Zawsze ogranicza. Traktuje sie
nas jak bezmyslne dzieci. Dora, prawo sklepowe, prawo drogowe, niedzielne dusznosci,
cenzura - nie ufaja nam, bysmy zgodnie z wlasna wola przechodzili przez jezdnie.
Faszyzm jest jak Komunizm i nieuczciwy interes. Dyktatorzy tlumia wszelka sztuke,
literature, teatr, muzyke, nowinki, które nie odpowiadaja ich potrzebom. A jednak swiat
porusza sie tylko dzieki lsnieniu geniusza. Stado skona w masie.
Jedynym sposobem na zachowanie indywidualnych swobód i zapewnienie przyszlosci rasie
jest ustanowienie Prawa Thelemy.
Pozwólcie mi, ze uzyje slów slynnego paradoksu Comte de Fenixa - Wladza absolutna
panstwa bedzie funkcja absolutnej swobody kazdej jednostkowej woli.
Wszystkich mezczyzn i kobiety zaprasza sie do wspól-pracy z Mistrzem Therionem w tym
Wielkim Dziele.
O. M.
K
SIEGA
P
RAWA
I.
1. Had! Manifestacja Nuit.
2. Odsloniecie spolecznosci niebios.
3. Kazdy mezczyzna i kazda kobieta jest gwiazda.
4. Kazda liczba jest nieskonczona; nie ma zadnej róznicy.
5. Pomóz mi, o wojowniczy panie Teb, ujawnic sie przed Dziecmi ludzkimi!
6. Badz Hadit mym tajemnym centrum, mym sercem i mym jezykiem!
7. Patrzcie! objawia to Aiwass, wyslannik Hoor-paar-kraata.
8. Khabs jest w Khu, a nie Khu w Khabs.
9. Czcijcie zatem Khabsa, a ujrzycie jak me swiatlo splywa na was!
10. Niech moi sludzy beda nieliczni i ukryci: oni beda wladac wieloma i znanymi.
11. Oto glupcy, których wielbia ludzi; tak ich Bogowie, jak i ich ludzie sa glupcami.
12. Wyjdzcie, o dzieci, ku gwiazdom, przepelnieni miloscia.
13. Jestem nad wami i w was. Moja ekstaza jest w waszej ekstazie. Moja radoscia jest widziec
wasza radosc.
14.
W górze perlisty lazur to
Naga wspanialosc Nuit;
Wygina sie w ekstazie do pocalunku
Tajemnego zaru Hadit.
Uskrzydlony glob, gwiazdzisty blekit,
Sa moje, o Ankh-af-na-khonsu!
15. Teraz dowiecie sie, ze wybrany kaplan i apostol nieskonczonej przestrzeni to ksiaze-
kaplan Bestia; a w jego kobiecie, zwanej Szkarlatna Kobieta, jest wszelka moc mu dana. To
oni gromadzic beda moje dzieci w swojej owczarni; to oni wniosa chwale gwiazd do serc ludzi.
16. On bowiem zawsze jest sloncem, a ona ksiezycem. Lecz jemu dany jest uskrzydlony
tajemnym plomien, a jej splywajacy blask gwiazd.
17. Ale wy nie jestescie tak wybrani.
18. Pal sie na ich czolach, o wspanialy wezu!
19. O kobieto pokryta lazurem, sklon sie ku nim!
20. Klucz do rytualów jest w tajemnym slowie, które mu dalem.
21. Przy Bogu i Wielbicielu jestem nikim; oni mnie nie widza. Sa jakby byli na Ziemi; ja
jestem Niebem i nie ma innego Boga poza mna i moim panem Hadit.
22. Teraz, zatem, jestem wam znana pod swym imieniem Nuit, a jemu pod tajemnym
imieniem, które mu podam, gdy w koncu mnie pozna. A jako ze jestem Nieskonczona
Przestrzenia i jej Nieskonczonymi Gwiazdami, wy równiez czyncie takoz. Nie przywiazujcie
sie do niczego! Niech posród was nie bedzie czyniona jakakolwiek róznica pomiedzy
jakakolwiek rzecza a jakas inna rzecza; poniewaz stad pochodzi ból.
23. Lecz ten, kto czerpie z tego korzysc, niechaj bedzie panem wszystkich!
24. Ja jestem Nuit, a mym slowem jest szesc i piecdziesiat.
25. Dzielcie, dodawajcie, mnózcie i pojmujcie.
26. Wtedy mówi prorok i niewolnik najpiekniejszej: Kim jestem i jaki bedzie znak? A wiec
odrzekla mu, sklaniajac milosnymi dlonmi w dól ku czarnej ziemi, lizacy plomien blekitu,
wszystko dotykajacy, wszechprzenikajacy, a jej gibkie cialo wygielo sie w luk ku milosci,
lekkie stopay nie szkodzily malym kwiatkom: Ty wiesz! A znakiem bedzie moja ekstaza,
swiadomosc ciaglosci istnienia, wszechobecnosc mojego ciala.
27. Wtedy kaplan odpowiedzial i rzekl Królowej Przestrzeni, calujac jej rozkoszne brwi, a
rosa jej swiatla skapala cale jego cialo w slodko pachnacym zapachu potu: O Nuit, ciagla Pani
[ Pobierz całość w formacie PDF ]